Kraków

 Tym razem Kraków :) 

Polska jest piękna i warto ja zobaczyć, szkoda tylko, ze tak mało ludzi na świecie o tym wie :)
Jednym z ciekawszych miejsc jest Kraków :)  
Ja  osobiście w Krakowie byłam nie raz,  głównie  były to wyjazdy szkolne lub  organizowane przez kółka     teatralne itp. Kilka razy byłam tez przejazdem z ojcem tak wiec jako tako Kraków już znam.
Mój maż  wyjechał z Polski w wieku 4 lat i zarówno Krakowa jak i całej reszty nie miał okazji zobaczyć...no poza Trójmiastem skąd pochodzi :)Stad tez mój pomysł, aby pokazać mu "kawałek "kraju w którym się urodził :)Ja i Luk bardzo lubimy Polskę i gdyby nie hmmm.... jakby to nazwać- może : polityczno- zdrowotno- zarobkowo- pracownicza sytuacja  pewnie już bylibyśmy w Pl, no ale jest jak jest.   

Kraków-  jedno z najstarszych i drugie pod względem powierzchni oraz liczby mieszkańców miasto w Polsce. Do 1795 roku Kraków był Stolica Polski o czym wiele osób już nie pamięta.

Na mocy decyzji podjętych na zjeździe gnieźnieńskim, od 1000 roku nieprzerwanie stolica diecezji krakowskiej (jednej z pięciu w ówczesnej Polsce), a od 1925 archidiecezji i metropolii.

Obecnie jest stolicą województwa małopolskiego, a także centralnym ośrodkiem metropolitalnym aglomeracji krakowskiej. W zapisach historycznych jest uznawany za główne miasto historycznej Małopolski. 


Kraków jest położony w południowej Polsce, w środkowo-północnej części województwa małopolskiego. Miasto leży nad Wisłą i na jego terenie znajdują się ujścia dopływów rzeki Wisły: Białuchy (dolny bieg Prądnika), Rudawy, Dłubni, Drwiny Długiej i Wilgi. Kraków znajduje się w miejscu zbiegu kilku krain geograficznych: Bramy Krakowskiej, Kotliny Oświęcimskiej, Kotliny Sandomierskiej, Pogórza Zachodniobeskidzkiego, Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Położenie Krakowa sprawia, że jest on bazą dla wycieczek w polskie góry, czy wypadów do malowniczej Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Z Krakowem sąsiadują gminy: Igołomia-Wawrzeńczyce, Kocmyrzów-Luborzyca, Koniusza, Liszki, Michałowice, Mogilany, Niepołomice, Skawina, Świątniki Górne, Wieliczka, Wielka Wieś, Zabierzów, Zielonki. Gminy te należą do trzech powiatów sąsiadujących z Krakowem: powiat krakowski, powiat wielicki oraz powiat proszowicki.


Na terenie Krakowa znajdują się 2 uzdrowiska (w obu znajdują się parki):

W Swoszowicach – na jego terenie znajdują się dwa źródła wody leczniczej Zdrój Główny i Napoleon, które dostarczają unikatowych wód mineralnych bogatych w anion siarczanowy, anion wodorowęglanowy, kation wapniowy, kation magnezowy. Zawartość siarki w wodach klasyfikuje Swoszowice na 5. miejscu na świecie, a 4. w Europie. W uzdrowisku leczy się także schorzenia reumatyczne za pomocą kąpieli z wykorzystaniem wód siarczanych i borowiny.
W uzdrowisku Mateczny wykonywane są zabiegi odnowy biologicznej, balneologii.


Kraków będzie gospodarzem Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. Ponadto będzie też jednym z miast-gospodarzy Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2014 oraz Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn 2016. Kraków został również wyróżniony tytułem Europejskiego Miasta Sportu 2014 i Miasta Literatury UNESCO

Brytyjski think tank Globalization and World Cities (GaWC), badający wzajemne stosunki pomiędzy miastami świata w kontekście globalizacji, uznał natomiast Kraków za metropolię globalną (High Sufficiency).


Co warto zobaczyć  w Krakowie i okolicach :

Na pierwszym miejscu oczywiście Wawel- cala Droga Królewska od Bramy Floriańskiej aż do Wawelu 
- Kościół Mariacki
- Plac Mariacki
- Krakowski rynek 
- Sukiennice  
- Wieża ratuszowa
- Kazimierz- kiedyś miasto żydowskie, gdzie znajduje się wiele synagog. 
- Kopiec Kościuszki
- Muzeum Czartoryskich  
- Kościoły 
- Plac Szczepański
więcej info na stronach: 

Jaskinie:

- Smocza jama 
- Jaskinia Wierzchowska
- Jaskinia Nietoperzowa 
- Jaskinia solna
- Jaskinia Ewy

więcej na stronie : http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaskinie_Jury_Krakowsko-Cz%C4%99stochowskiej

okolice Krakowa
- Ojcowski Park Narodowy 
- Zamek w Pieskowej Skale
- Dolina Prądnika
- Dolina Będkowska 
- Grota Łokietka
- Diabelski Most i wiele innych ciekawych miejsc.

   Nasza bardzo spontaniczna wycieczka  rozpoczęła się spod Poznania dalej  Wrocław, ogólnie trochę zbłądziliśmy bo za Wrocławiem powinniśmy wjechać na A4, a my waliliśmy krajówką:  Bytom , Dąbrowa Górnicza to była katastrofa. Ogólnie i tak musieliśmy znaleźć się na krajowej 94 wiec już nie kombinowaliśmy i mimo tylu remontów dalej jechaliśmy na Olkusz, a raczej na Bolesław bo tam byliśmy umówieni  ze znajomymi :) No i potem już Olkusz i Wola Kalinowska ponieważ tam mieliśmy domek. Powiem Wam, ze gdy znajomi prowadzili nas do tego miejsca byłam przerażona...lasy, pola, zero żywej duszy. Zaczęłam się poważnie zastanawiać czy na bank to ja ten domek znalazłam, no ale fakty były takie, ze sama sobie to miejsce wyszukałam:) 
Akcja totalny spontan, sezon bo 31.07.2013 no i serio  ciężko było  dostać cokolwiek z tej strony Krakowa, wszystko co było wolne to za Wieliczka jeszcze.   No i tak trafilismy do domkow w Woli Kalinowskiej :) 

Na miejscu byliśmy ok godz. 20 , wiadomo lato, słoneczko no poza totalna głuszą było super.  Znajomi odjechali i umówiliśmy się w Krakowie na rynku o 23 :00 . Problem pojawił się przy wyjeździe ok 22, zabłądziliśmy bo zamiast w prawo skręciliśmy w lewo i nagle pojawiły się ogromne skały i ciemny las. Zero  światła i człowieka. W takich sytuacjach zawsze dzwonie do tatusia, który jako kierowca po Pl zna praktycznie każdy zakątek :)
 No i co słyszę..." T: jedzcie dalej ta droga... JA: ale tutaj są same skały , ciemno nic nie widać T: jedzcie dalej, aż do kapliczki, potem skręcicie i  po jakimś czasie będzie znak na Kraków" i w tym monecie straciłam zasięg . Nawet nie zdążyłam zapytać o jaka kapliczkę chodzi. No ale tatko wiedział co mówi i po chwili faktycznie dotarliśmy do Kaplicy  "Na Wodzie" p.w. św. Józefa Rzemieślnik. Piękny widok, rewelacyjnie oświetlona, tylko trochę zestresowani byliśmy  aby super foty robić :) Do Krakowa dotarliśmy już bez problemu, odzyskawszy zasięg znajomi pokierowali nas na centrum. Zaparkowaliśmy  niedaleko  Karmelickiej i dalej udaliśmy się pieszo.
Wieczór,  a raczej noc była cudowna. Po przejściu całej drogi do rynku  zaliczyliśmy Hejnał Mariacki o 24.00, fontanny tryskały wodą,  dorożki jeździły cały czas. Panie ( woźnice  hehehe),  wyglądały naprawdę sexy-   faceci karki sobie skręcali :) 

No i tak krocząc przez rynek minęliśmy "Krakowski Kredens" - kocham ten sklep  :) miody, miody pitne , kiełbaski i inne cuda  maja rewelacyjne :)
No ale nie o sklepie a o restauracji ... trochę się jej naszukałam bo  nie pamiętałam adresu tylko uliczkę,  w która wchodziliśmy od rynku ...po poszukiwaniach na mapie i 20 min na max zbliżeniu, znalazłam:)

Tak wiec ulica Grodzka 34 , po lewej apteka, po prawej sklep "Polskie szkło" drzwi niepozorne, u góry  napis "Reaktywacja Grill" przed wejściem kilka stolików . W sumie  nazwa kojarzy nam się inna, ale to jest to miejsce.  No co nas tam spotkało....
Kochani ...1 w nocy wbiliśmy się z psem bez żadnego problemu dostaliśmy danie dnia czyli:
zupa pomidorowa lub  rosołek, rewelacyjny kotlecik schabowy filet z kurczaka, frytki, ziemniaczki, suróweczka  świeżo robiona . Przepyszne żarełko za 15 złotych  o 1 w nocy :)    
Mało tego ... nasz  piesio Fado dostał od kucharzy zajebista michę wody, do tego goloneczkę, a na końcu tak się z nim zaprzyjaźnili, ze otrzymał pyszne żeberka  . Tak wiec piesio nie dość, ze zeżarł lepiej niż my  to jeszcze za darmochę :) Serio było tak smacznie, tak milo, a po tym jak psa ugościli zostawiliśmy im 30 zl napiwku , którego nawet przyjąć nie chcieli-ale poznaniak uparty na swoim postawił i wbrew temu co się mówi wcale nie chytrus   :)

Kolejne  dni zleciały nam na zwiedzaniu Krakowa i okolic, pech chciał, ze trafiliśmy na totalne upały i nie chcieliśmy psiaka zostawiać w domku, w którym było chyba z 70 stopni i Fado i my sami chłodziliśmy się
  w aucie przy klimie no i razem zwiedzaliśmy miasto  :)
Na  na sam Wawel nie weszliśmy i to chyba jedyne miejsce  z naszej 4 dniowej wycieczki gdzie z psem wejść nie mogliśmy. Nie zrażajcie się tym bo na Wawel nawet z rowerem wejść nie można:)  

Do jaskiń z pupilami tez nie zawsze wpuszczają tak wiec takie wyprawy trzeba przemyśleć. My mieliśmy  mało czasu tak wiec jaskinie, groty i kościoły odpuściliśmy nie było to realne z psem, a uwierzcie mi nie zostawiłabym nawet chomika w tym domku, który przypominał saunę.
 co do Pieskowej Skały...zwiedziliśmy i było super. Z psem również zero problemu. Restauracja w zamku na Pieskowej Skale wpuszcza z pupilami na taras. 

Powiem szczerze- chcąc zwiedzać Kraków zaplanujcie min tydzień,  bo jest tyle ciekawych miejsc, ze nie da się tego ogarnąć tego  w 4 dni i czuje się ogromny niedosyt.  


Namiary na domek, w którym nocowaliśmy:
http://meteor-turystyka.pl/podojcowem-wola-kalinowska,wola-kalinowska.html#foto


Wydawać się może, ze to kiepska lokalizacja, ale uwierzcie jeśli ktoś chce pozwiedzać,a jednocześnie wypocząć jest to rewelacyjna miejscówka :)  Cisza, spokój, pełen relax. Dzieci mogą biegać do bólu i nikt nie będzie wkurzał się o hałas :)   No i co bardzo ważne z psiakiem zero problemu.
Tak wiec jeśli chcecie  choć na chwile oderwać od miejskiego zgiełku polecam :)

Fotek mam chyba z 1000 tak wiec zamieszczam tylko kilka fotek z naszej wyprawy :)


 




 Takie mieliśmy widoki w drodze na nasza posesje oraz z jej okien. No Fado był zachwycony - stróż krów :)






 
 Kapliczka, przy której zabłądziliśmy pierwszej nocy, 
następnego dnia odwiedziliśmy ją
przy świetle dziennym :)









 


 Krakowski Rynek Sukiennice 
oraz wybryki Fadka :)












  Zamek w Pieskowej Skale.















No i na koniec Wawel i okolice, trafiliśmy na Tour de Pologne tak wiec miasto też w połowie zamknięte :)

Ogólnie bardzo milo spędzony czas, tak wiec jeśli  ktoś nie był w Krakowie serdecznie polecam:)
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz