środa, 7 stycznia 2015

Koniec z kombinatorstwem i wyludzaniem zasilków!!!

:)

http://gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/478538,niemcy-wyrzuca-imigrantow-bez-pracy-praca-dla-polakow-w-niemczech.html


Od jakiegoś już czasu słychać było, ze Niemcy ukrócą życie kombinatorom, nierobom i wyłudzaczom zasiłków. W końcu słowa zamienia się w czyny :)  Jestem jak najbardziej za i taki przepis powinien zostać wprowadzony także w Polsce.

Nie do końca wiem jak wygląda obecnie sytuacja w Pl, ale w Niemczech samach polaków -oszustów, krętaczy i nierobów  jest masa. I serio bardzo wkurzające jest to, że oni są cholernie dumni z siebie, że ciągną socjal, robią na lewo i wszystko maja za free od Państwa Niemieckiego!!!
Taaa jasne, tylko ktoś  inny musi ciężko pracować i płacić podatki, żeby inny cholerny obibok, miał mieszkanko za darmo.

Wiadomo, że w życiu rożnie bywa, coś nie wypali, powinie się noga... po to ten socjal, ta pomoc jest aby z niej korzystać, ale do cholerki nie po to aby stała się ona źródłem dochodu i sposobem na życie.  Niestety masa ludzi o tym zapomina...o przepraszam - nie zapomina- z premedytacja to wykorzystuje. Oczywiście nie tylko polaków, ale sama jestem polka żyję w De i wstyd mi za polaków. Najlepsi są tacy, którzy tutaj socjal i po darmowe jedzenie biegają, a do Polski jak przyjeżdża to wielki Pan...jak to mu się zajebiście w De wiedzie. Żenada i brak słów.

Ciesze się, że w końcu się za to wezmą i mam nadzieje, że w Pl też trochę konkretniej zacznie się egzekwować nielegalna prace. 

Nowy Rok i lista Noworocznych postanowień 1- KONSEKWENCJA / 1a- BIEGANIE

Z delikatnym opóźnieniem witam Was w 2015 :)  Nowy Rok odsypiałam cały dzień- taki był bal :)  Drugiego dnia stycznia kilka spraw, reszta zakupów,  pakowanko  no i  trzeciego wyjazd czyli powrót do domu. 
Urlopik super, ale gdy po przyjeździe wywalam torby z ciuchami to krew mnie zalewa ;) Tez tak macie??? Pranie pikuś, ale teraz trzeba będzie to prasować :)

No i tutaj zaczyna się lista Noworocznych Postanowień. Zazwyczaj tylko sobie głośno powtarzałam co zmienię w kolejnym roku, tym razem jednak zrobiłam listę i taką podwójną. Na jednej znajdują się hmmm  jakby to ując... cechy charakteru, popracowanie nad własną osobowością. Natomiast na 2 konkretne cele.
Nie będę wypisywać całości  bo jest to  długa lista, ale będę na bieżąco pisać o jej realizacji . No bynajmniej postaram się :) No właśnie...

W tym roku pierwsza  sprawa na mojej liście jest ...

  • KONSEKWENCJA
 Od pewnego czasu (kilka lat) strasznie zwolniłam swoje życie, choć nie znałam przyczyny wiedziałam, ze coś jest nie tak. W skrócie- bo już opisywałam ten problem.Nagle z super wesołej, przebojowej osoby zrobiłam się wrakiem człowieka i zaczęłam tyć. Nic mi się nie chciało,  na wielu rzeczach przestało mi zależeć , większość nawet bardzo ważnych stała się całkowicie obojętna, zmiany nastroju następowały co 10 minut. Diagnoz było tyle co lekarzy, ale w końcu padła ostateczna -  niedoczynność tarczycy, 3 guzy, nieprawidłowa praca kory nadnerczy,  guz w przysadce mózgowej. Na szczęście to ostatnie nie potwierdziło się, ale uwierzcie...słysząc takie teksty od lekarza można się załamać.  
Do czego zmierzam... od kilku lat leczę się,  jest coraz lepiej, powróciłam do żywych :) 
Nie ma co się rozczulać tylko trzeba działać...codziennie to sobie powtarzałam i działałam...starałam się działać. Jest to bardzo trudne szczególnie gdy brakuje wsparcia, nawet bliscy znajomi nie rozumieją co się z nami dzieje,  często tez nie chcą ...nie rzadko ktoś nabija się z naszego wyglądu. 
Dziś bardzo "modne"  jest wrzucanie do sieci zdjęć otyłych osób, naśmiewanie się z nich na ulicy. Ciekawe czy ktoś  nich zastanowił się choć raz czy taka osoba jest otyła bo spędza popołudnia w 
McDonald's  czy może jest chora???  Ocenianie przychodzi ludziom bardzo łatwo, niestety zrozumienie i pomoc już nie!!!


Powiedzieć sobie od jutra zaczynam , zdrowe życie, dietę, sport, hmm nic trudnego, ale wytrwać w tym przez dłuższy okres to już jest wyzwanie. Mnie udawało się max kilka miesięcy, bo efekty były i znikały. Jeszcze w grudniu 2014 dzięki zmianie żywienia schudłam 8kg w 2 miesiące i mimo ze stosowałam te same zasady przytyłam 4kg w ciągu 3 tygodni. Nie możliwe co nie? A jednak! 
Wystarczy olać badania,a co za tym idzie nie zastosować sie do nowej dawki leku, nie przyjąć innego, który powinien być podany. Ogólnie zawsze wychodziłam z założenia, że im mniej będę u lekarzy bywać, tym zdrowsza będę...niestety w wielu przypadkach się to nie sprawdza. I tutaj po raz kolejny kłania się brak konsekwencji i jeszcze dołożyć muszę własną głupotę, wydawało mnie się że 4 tyg nic nie zmienia :)

Ja wiele rzeczy zmieniłam sama, ale i tak  zawsze obiecywałam sobie więcej, a potem wychodziło "jak zwykle". Nie mam siły,  nie chce mi się i olewałam. Taki krótkodystansowiec i brak konsekwencji :) 

Wielu z Was pomyśli, że to banał i wiem, że te temat wywołuje kontrowersje, ale zaczęłam dość konkretnie czytać blog Anny Lewandowskiej, słuchać jej wypowiedzi i rad. Musze przyznać, że jest to zajebiście pozytywna osoba, pełna energii, wiedzy i doświadczenia. A co najważniejsze swoja osoba i podejściem do ludzi potrafi rewelacyjnie motywować. Na mnie to podziałało i po części to dzięki Ani zrobiłam swoja "listę życzeń":)
Zakupiłam też książkę...  oj motywuje :)



I o konsekwencji oraz  motywacji  będę powtarzać do bólu bo sama uświadomiłam sobie, że bez tego nie da się nic osiągnąć :)


W tym roku za priorytetowe zadanie postanowiłam sobie właśnie bycie konsekwentną w celach, które sobie wyznaczam i od tego postanowienia będę brnąć w kolejne ...do upadłego  :)  

Z listy nr 2 punkt 1
  • BIEGANIE MIN 3 RAZY W TYG  (cel-  przebiec jednorazowo odcinek  min 10km)  
od 4 stycznia biegam codziennie ok 40 min. Na razie bardzo powolutku, ale biegam :)

Życzę Wam i sobie  zrealizowania wszystkich Noworocznych Postanowień :)